Skontaktuj się z nami
* Pole wymagane
Adres: Aleje Jerozolimskie 94, Warszawa
Email: contact@wedare.pl
Fraudy w afiliacji
Czy fraudy to poważny problem w afiliacji? Oczywiście, że tak. Czy zdarzają się jedynie w niej? Zdecydowanie nie, można się z nimi spotkać w działaniach marketingowych o zupełnie innym charakterze. Problem tkwi bowiem nie w samym narzędziu czy branży, ale w tym, jak podchodzimy do fraudów, a przede wszystkim do prowadzenia własnego biznesu. Czy kierujemy się etyką, chcemy być transparentni i godni zaufania? Czy też przymykamy oko na nieprawidłowości, bo dzięki nim generujemy większe zyski...
Spis treści
Nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka...
Ostatnio na LinkedIn pojawiła się ciekawa dyskusja na temat afiliacji. I choć z wieloma spostrzeżeniami zawartymi w poście i komentarzach się zgadzam, to nie mogę się oprzeć wrażeniu, że cały wątek wywołał niezamierzony efekt. A mianowicie wrzucił do jednego worka całą branżę afiliacyjną, krzywdząc tych, którzy, tak jak my w WeDare, starają się robić afiliację dobrze. I dokładają wszelkich wysiłków, by fraudom zapobiegać, a stosujących je wydawców usuwać ze swojej sieci.
Nie zapominajmy, że afiliacja jako forma współpracy wydawców i klientów ma wiele zalet, a w swojej idei jest jednym z najbardziej fair sposobów rozliczeń działań marketingowych w internecie. I mamy wiele dowodów na korzyści, jakie taki model kooperacji może przynieść obu stronom.
... ale pamiętajmy, że fraudy były, są i będą
Zdałam sobie sprawę z tego, że w tym roku stuknie mi 18 (!) lat w branży. To naprawdę kawał czasu, mnóstwo doświadczeń i obserwacji – również dotyczących fraudów. Bo przecież i one ewoluowały razem z nami, a stosujący je nieuczciwi gracze wciąż wspinają się na wyżyny swej kreatywności, by tylko być krok przed nami. Dlatego postanowiłam opowiedzieć tu o fraudach: co najbardziej mnie zaskakiwało, z czym musiałam się mierzyć i jakich wyborów dokonywać, by pozostać na raz obranej ścieżce. Ścieżce uczciwego, nastawionego na partnerstwo i zaufanie biznesu.
Ale zanim napiszę o pierwszym z nich, chciałabym, by na początek wyraźnie wybrzmiały kwestie niezwykle dla mnie istotne.
Uczciwość to podstawa
Po pierwsze, oszustwa zdarzają się często, w każdej branży. Natomiast na rynku nie brakuje firm i ludzi, którym – tak jak nam – zależy na tym, by być w biznesie prawdziwym Partnerem.
To powoduje, że kierujemy się poniższymi zasadami:
👉 Bycie szczerym i transparentnym
👉 Traktowanie biznesu klienta jak swojego własnego
👉 Szybkie i skuteczne reagowanie na wszelkie nieprawidłowości
👉 Stawianie na długotrwałe relacje
Po drugie, od początku swojej przygody z performance marketingiem uważałam za oczywiste, że właśnie takim wartościom chcę i będę hołdować. Wydawało mi się, że wszyscy naokoło również tak robią. Oczywiście byłam naiwna! Do momentu, gdy zderzyłam się z pierwszym fraudem, który otworzył mi oczy. I boleśnie uświadomił, że jeśli chcę budować w biznesie partnerskie relacje, to sporo energii i uwagi muszę poświęcić również fraudom. Jak je rozpoznawać, jak na nie reagować (bo nie zawsze jest to absolutnie oczywiste), jak im zapobiegać.
Po trzecie, nikt nie jest w stanie zagwarantować 100-procentowej ochrony przed fraudami (to tak jakby lekarz powiedział Ci, że nigdy nie zachorujesz). Prawdziwym problemem nie jest to, że fraudy się zdarzają (tak jak i inne złe rzeczy w naszym życiu), ale to, w jaki sposób do nich podchodzimy, jakie działania zaradcze podejmujemy oraz jakie wnioski na przyszłość wyciągamy.
Pierwszy fraud, z którym się spotkałam, okazał się banalnie prosty, ale skuteczny i naraził klienta na finansowe straty. Wydarzył się w czasach, gdy afiliacja w Polsce dopiero raczkowała. Jeśli chcesz się dowiedzieć, na czym konkretnie polegał, zapraszam do lektury kolejnego artykułu 😉
👉 Bycie szczerym i transparentnym
👉 Traktowanie biznesu klienta jak swojego własnego
👉 Szybkie i skuteczne reagowanie na wszelkie nieprawidłowości
👉 Stawianie na długotrwałe relacje
Po drugie, od początku swojej przygody z performance marketingiem uważałam za oczywiste, że właśnie takim wartościom chcę i będę hołdować. Wydawało mi się, że wszyscy naokoło również tak robią. Oczywiście byłam naiwna! Do momentu, gdy zderzyłam się z pierwszym fraudem, który otworzył mi oczy. I boleśnie uświadomił, że jeśli chcę budować w biznesie partnerskie relacje, to sporo energii i uwagi muszę poświęcić również fraudom. Jak je rozpoznawać, jak na nie reagować (bo nie zawsze jest to absolutnie oczywiste), jak im zapobiegać.
Po trzecie, nikt nie jest w stanie zagwarantować 100-procentowej ochrony przed fraudami (to tak jakby lekarz powiedział Ci, że nigdy nie zachorujesz). Prawdziwym problemem nie jest to, że fraudy się zdarzają (tak jak i inne złe rzeczy w naszym życiu), ale to, w jaki sposób do nich podchodzimy, jakie działania zaradcze podejmujemy oraz jakie wnioski na przyszłość wyciągamy.
Pierwszy fraud, z którym się spotkałam, okazał się banalnie prosty, ale skuteczny i naraził klienta na finansowe straty. Wydarzył się w czasach, gdy afiliacja w Polsce dopiero raczkowała. Jeśli chcesz się dowiedzieć, na czym konkretnie polegał, zapraszam do lektury kolejnego artykułu 😉
Autorka: Magda Czachowska - Partner | Chief Growth Officer WeDare
Ekspertka performance marketingu, zarządzania oraz analizy danych, w branży od 2006 r. Pracując w grupie K2 Internet, wprowadziła na polski rynek zanox.de AG (obecnie AWIN). Jako dyrektor ds. marketingu partnerskiego w system3.pl odpowiadała za budowę technologii partnerskiej oraz rozwój firmy. Reprezentuje WeDare w Izbie Gospodarki Elektronicznej.