Skontaktuj się z nami
* Pole wymagane
Adres: Aleje Jerozolimskie 94, Warszawa
Email: contact@wedare.pl
Każdy, kto obejrzał choć jeden odcinek serialu „Mad Men” wie, że reklama w latach 60. XX w. była sztuką. Piękne, oryginalne i wieloznaczeniowe kampanie skoncentrowane na synergii obrazu i słowa budowały wizerunek największych firm i koncernów. Sześćdziesiąt lat później, w dobie digital marketingu, reklama w internecie to nauka ścisła. Każde kliknięcie da się zmierzyć, a śledzenie poczynań klientów w sieci umożliwia – napędzane danymi – ciekawe eksperymenty. Dobrze prowadzona i zoptymalizowana kampania performance marketingowa może zaowocować bardzo konkretnymi zyskami.
W tym tekście znajdziesz kilka prostych sposobów na wzrost sprzedaży.
Jeszcze 10 lat temu niewiele sklepów internetowych wykorzystywało remarketing w działaniach reklamowych. Obecnie jest to jedno z najchętniej stosowanych narzędzi marketingowych. Działania remarketingowe mogą przybierać różną formę – mailingu, powiadomień push czy kampanii typu display. Zgodnie z badaniami użytkownicy klikają w reklamy remarketingowe nawet 10 razy częściej niż w standardowe, a szanse na sfinalizowanie transakcji rosną nawet o 150%.
Powodów, dla których klienci przerywają proces zakupowy, jest nieskończenie wiele. Jedne rzeczywiście istotne, a inne całkiem błahe. Zbyt wysoka cena po podliczeniu wszystkich produktów w koszyku (albo po uwzględnieniu kosztów wysyłki!). Karta kredytowa/telefon, które leżą o kilka metrów za daleko, by zrealizować lub potwierdzić przelew. Tak czy siak jako marketerzy na większość tych problemów nie mamy wpływu. Ale pozostaje nadal pewna nisza, przez którą przeciekają złotówki – a którą zatamować można właśnie za pomocą remarketingu.
Wyobraź sobie, że chcesz ustawić automatyczną wysyłkę kampanii remarketingowej z wykorzystaniem mailingu. Z pewnością w Twojej głowie pojawi się odwieczne pytanie: kiedy wysłać (pierwszego) maila? Z jednej strony nachalność jest niewskazana, z drugiej – każdy lead ”traci temperaturę” i w pewnym momencie może być za późno, by go odzyskać. I tu z pomocą przychodzą twarde dane: w badaniu przeprowadzonym przez DMSales największą otwieralność maila odnotowano w czasie 1-2 godzin od wizyty na stronie – 42%, natomiast wskaźnik CTR wyniósł 48%.
Czy to oznacza, że powinniśmy w ciągu godziny wysyłać wiadomość z przypomnieniem o zawartości porzuconego koszyka? Czasami to dobry punkt wyjścia, ale musimy pamiętać o ważnej kwestii. Mianowicie, jeśli zaobserwujemy brak widocznych zmian w konwersji, to być może należałoby się zastanowić nad przesunięciem momentu wysyłki. Tak naprawdę wszystko zależy od jednostkowego przypadku i zawsze warto przeprowadzać własne testy.
Jednak co do zasady: należy to robić. Warto przy tym sprawdzić, jaki będzie efekt działań z poniższych przykładów.
Wysłanie zwykłego przypomnienia o zawartości koszyka:
By wykorzystać moc remarketingu, możesz zaprząc do pracy Google Analytics (lub inny system pomiaru) w duecie z programem do obsługi masowych wysyłek mailowych. Albo skorzystać z któregoś z dedykowanych narzędzi do marketing automation, których na polskim rynku działa co najmniej kilka.
Choć klienci czasem narzekają na wyskakujące popupy, to siła wyskakujących okienek została wielokrotnie udowodniona. Problem bowiem nie leży w samym narzędziu, a w braku wyczucia, jak i kiedy je stosować. Popup, który pojawia się w 2 sekundy po wejściu na stronę, zirytuje nawet stałych klientów twojego e-commerce’u. A taki, który krzyczy, by koniecznie “dać mu” maila w zamian za rabat, zadziała pewnie tylko na osoby z silnym przekonaniem o konieczności zakupu.
Czy można to jednak uznać za regułę? Niekoniecznie.
Bywają sklepy, na stronach których popup pojawia się od razu. Przykładem jest choćby Renee.pl:
Nie krytykuję takiego podejścia – być może testy wykazały jasno, że właśnie natychmiastowy popup konwertuje najlepiej. Natomiast znacznie bezpieczniej jest zaproponować zachętę do pozostawienia adresu mailowego (czy innej formy kontaktu) – albo po określonym czasie obecności na stronie sklepu, albo po wypełnieniu konkretnego celu (na przykład skorzystania z wyszukiwarki albo odwiedzenia minimalnej ilości podstron).
Innym sposobem, który pozwoli utrzymać kontakt z potencjalnym klientem są powiadomienia push. Często mylone z popupami, tymczasem różnica jest zasadnicza. Popupy pojawiają się tylko na stronie WWW, z którą są związane, czyli by je zobaczyć, użytkownik musi faktycznie na niej przebywać. Web pushe wyświetlają się użytkownikowi nawet wtedy, gdy jest poza nią – pod warunkiem, że wcześniej, podczas przebywania na tej stronie, wyraził zgodę na otrzymywanie z niej notyfikacji.
Web pushe świetnie sprawdzają się w celu ratowania koszyków zakupowych. Za pomocą powiadomień można udostępniać odbiorcom kody rabatowe zachęcające do sfinalizowania transakcji lub poinformować np. o wyprzedaży sezonowej.
Gdy “guglujesz”, Twój wzrok pada właśnie na te kilka podstawowych informacji. Po ich lekturze decydujesz się na kliknięcie. W przypadku sklepów czy firm usługowych to kliknięcie może oznaczać konkretny zarobek – lub jego brak.
Po kolei więc. Pamiętaj, by przygotowując:
Autorka: Magda Czachowska - Partner | Chief Growth Officer WeDare
Ekspertka performance marketingu, zarządzania oraz analizy danych, w branży od 2006 r. Pracując w grupie K2 Internet, wprowadziła na polski rynek zanox.de AG (obecnie AWIN). Jako dyrektor ds. marketingu partnerskiego w system3.pl odpowiadała za budowę technologii partnerskiej oraz rozwój firmy. Reprezentuje WeDare w Izbie Gospodarki Elektronicznej.
Adres: Aleje Jerozolimskie 94, Warszawa
Email: contact@wedare.pl